piątek, 21 marca 2014

Nie przeczytam

Moja lista ulubionych autorów oraz książek jest całkiem pokaźna. Gdyby ktoś kazał mi od razu wymienić wszystkie, trwało by to chyba całą wieczność. Są jednak tez takie, których nie jestem w stanie przeczytać, które po kilku stronach odkładam z irytacja, bądź ziewam jak głupia podczas lektury. 



Terry Pratchet.To właśnie on natchnął mnie do napisania tego postu. Tak, wiem, że jest mnóstwo fanów twórczości autora i nie umniejszam jego talentu, po prostu do jego książek podchodziłam już kilkukrotnie i za każdym razem niedoczytane lądowały na półce. Wczoraj właśnie zrobiłam to po raz kolejny z książką Straż! Straż!
Mam nadzieję, że nie narażę się fanom serii za umieszczenie tutaj tej książki. Gra o Tron, bo o niej tutaj mowa, nie zdobyła ani trochę mojego serca. Doczytałam do połowy męcząc się przy tym okrutnie. Wszystkie wydarzenia ciągły się w nieskończoność, a uśmiercanie wszystkich po kolei przeważyło szalę.
Romansidła pani Danielle Steel, które są przesycone naiwnością i nieżyciowym zachowaniem. Główne bohaterki wydawały mi się takie same, a do tego autorka, w moim odczuciu, po prostu  powielała schemat. Przeczytałam jej dwie książki z takimi samymi odczuciami- to nie dla mnie.
Seria książek Wybranka Bogów. To była najgorsza ksiązka, jaką w życiu przeczytałam. Pisana na kolanie. Przewidywalna do cna. Po kontynuacje na pewno nigdy nie sięgnę.

A Wy? Czy macie książki, bądź autorów, po których nigdy nie sięgniecie?

21 komentarzy:

  1. Ja również omijam szerokim łukiem twórczość Terry'ego Pratcheta. Miałam właśnie ,,Staż, straż'' i nie dałam rady przez niego przebrnąć. Po prostu koszmar, nigdy więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie traktowałabym Pratchetta tak surowo ;) Polecam spróbować jego pierwszą książkę i wtedy ocenić :) Ja też go omijałam, napoczynałam i przez kilka lat byłam kompletnie nieświadoma jego talentu.

      Usuń
    2. Ja podpisuje się pod komentarzem Cyrysi. Sama sięgałam po mnóstwo jego książek- każda kończyła tak samo ;)

      Usuń
  2. Po co nigdy bym nie sięgnęła? Po książki Ficner-Ogonowskiej. Jak o niej słyszę, aż mnie dreszcze przechodzą ;) Podobnie z Nurowską, niestety. Przyłączam się do niechęci do D. Stell.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pratcheta uwielbiam i czytuję od początku serii, ale fakt trzeba lubić ten styl;) Grę o Tron z ciekawości przeczytam, choć serial mnie nie urzeka, a D. Stelle nie lubię i to bardzo...uważam że sporo motywów ma podobnych i jest powtarzalna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Steel wszystkie ksiązki ma takie same... Do tego naiwne i tandetne :/
      A co do Pratchetta, to sama nie wiem czemu go nie lubię. Męczę się niemiłosiernie podczas czytania jego książek. Po jakąkolwiek bym nie sięgnęła efekt jest taki sam. Jedynie przeczytałam Trzy Wiedźmy. Fani twórczości autora, których znam, stwierdzili, że to jedna z najsłabszych jego książek... ale cóż, każdy ma swój gust. :D

      Usuń
  4. Terry'ego Pratcheta znam ze "Spryciarza z Londynu" i bardzo podobała mi się ta książka. Romansów pani Steel też nie tknę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak! Pierwsze miejsce na podium zajmuje proza Sapkowskiego! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także nie przepadam za panem Sapkowskim... ale nie skreślam go całkowicie, bo kto wie, co mi odbije :D

      Usuń
  6. Ja także mam parę takich książek, które za każdym razem zaczynam, ale po jakimś czasem odkładam, nieprzeczytane. :)

    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba każdy ma takie książki, których nie jest w stanie przeczytać ;-) W końcu jesteśmy różni i różne rzeczy nam odpowiadają. I dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy pomysł na notkę. :D Pratchet'a jeszcze nie czytałam, więc się wypowiedzieć nie mogę. "Grę o Tron" mam w planach. Serial mi się spodobał, więc może mnie książka porwie. Czy ja mam takich autorów? Szczerze mówiąc... nie wiem. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak, mogłaś się tą notką narazić kilku osobom;) Ja nie sięgnę np. po książki Mastertona (bo wolę lepsze horrory) i Katarzyny Michalak (bo wystarczy, że przeczytam ich analizy zamieszczane na niektórych blogach)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Masterton nie jest mistrzem dobrej książki, ale czasami zdarzają się perełki :D

      Usuń
  10. A ja mam w planach dopiero "Grę o tron" więc zobaczymy co z tego wyniknie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy artykuł :)
    Zazwyczaj pisze się odwrotnie - o książkach, które na pewno się przeczyta.
    Cóż, ja również mam takie książki - teraz przychodzi mi do głowy autorka Katarzyna Michalak! Nie dla mnie twórczość tej autorki... -,-

    OdpowiedzUsuń
  12. "Grę o tron" planuję przeczytać z ciekawości :) Ja na pewno nie sięgnę nigdy po powieści erotyczne i mam nadzieję, że zdania nie zmienię w tej kwestii :D Jeśli chodzi o autorów to nie lubię Trudi Canavan, jej trzy książki musiałam po 100 stronach odłożyć na półkę, zaś jedną jakoś wymęczyłam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja osobiście uwielbiam Grę o Tron, ale znam osoby które jej nienawidzą - tak dla równowagi :D myślę, że gdyby nie serial (który jest bardzo wiernym odwzorowaniem książki) czytałoby mi się ciężko.. bo naprawdę roi się tam od przeróżnych lordów itp, serial pomógł mi to wszystko jakoś ustabilizować. Polecam obejrzeć tak ze 2 odcinki i dopiero potem czytać - będzie Wam łatwiej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja nigdy nie przeczytam "Władcy Pierścieni" :) 3 razy próbowałam i nie dało rady :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeczytałam raz, ale też nie byłam oszołomiona :)

      Usuń
  15. Ja dla odmiany nie czytuje polskich autorów :-) Próbowałam przekonać sie do twórczości rodaków, ale nie dałam rady! Nie ma wyjątku czy to obyczajowa czy fantasy, dla mnie niestety nie ma nikogo na polskim rynku wydawniczym kogo chciałabym czytać :-)Na pierwszym miejscu króluje K. Grochola i Sapkowski :-) Od pani Steel też przechodzę z daleka!
    Nie przepadam również za twórczością Schmitt'a i Coelho :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...