piątek, 12 września 2014

Jeaniene Frost - W pół drogi do grobu


Seria: Nocna Łowczyni
Tytuł: W pół drogi do grobu
Autor: Jeaniene Frost
Wydawnictwo: MAG, 2011
Przekład: Anna Reszka
Strony: 438

Książki, które kupuję przez przypadek na promocji ostatnio okazują się strzałem w dziesiątkę. Z W pół drogi do grobu było tak samo, z tym że oczywiście najpierw kupiłam drugi tom tego cyklu. Na szczęście udało mi się łatwo przeszukać księgarnie internetowe i zdobyć pierwszy tom za, naprawdę, grosze. Czy spodziewałam się czegokolwiek po tej powieści? Nie, zupełnie nie. Nie wiedziałam, czy mi się spodoba. Lektury z gatunku paranormal rzadko znajdują się w mojej ręce, wolę klasyczne fantasy. Jeaniene Frost jednak sprawiła, że przestałam patrzeć na nie, aż tak krytycznym okiem.

Catherine Crawfield to półwampirzyca. Cat jest córką wampira, który zgwałcił jej matkę. Zniszczył tym on tym jej życie. Młoda kobieta postanowiła więc zemścić się na każdym przedstawicielu tego gatunku. Jak się można domyśleć, morduje ich bez wyrzutów sumienia. Podczas kolejnego nocnego wypadu na polowanie, poznaje Bonesa, łowcę głów. Wampir zmusza ją do współpracy, trenuje ją, by osiągnęła dobrą formę. Okazuje się, że życie jako mieszaniec ma swoje zalety. Musi sobie także odpowiedzieć na pytanie, czy wszystkie wampiry naprawdę są złe?

Gdy wzięłam po raz pierwszy do rąk tą książkę (tak, tak, oczywiście, że nie czytałam opisu, gdy ją kupowałam), stwierdziłam, że autorkę chyba poniosło, ponieważ coś takiego jak półwampir raczej nie ma prawa bytu. Skrzywiłam się w dziwacznym grymasie, ale jak powiedziało się A, to trzeba powiedzieć i B.Pani Frost na szczęście zgrabnie opisała, jakim cudem było to możliwe, więc i ja przestałam się krzywić.

Oglądaliście Buffy? Ja tak, nałogowo. Uwielbiałam ten serial, niecierpliwie czekałam na kolejne odcinki. Jak się okazuje, W pół drogi do grobu była o wiele lepszą rozrywką, niż blondwłosa pogromczyni. Obie polowały na wampiry, jednak Cat jest przynajmniej zabawna. Akcja  powieści rwie się do przodu, ciągle się coś dzieje. Zupełnie nie ma czasu na nudę. A to łowczyni morduje kolejnego krwiopijcę, albo ucieka przed nim, albo kłóci się z Bonsem, albo flirtuje z tym panem... Przesycona seksualnymi podtekstami... i nie tylko. Powietrze między tymi dwojgiem jest tak naelektryzowane, że aż je czułam czytając kolejne strony. Dawno nie spotkałam się z tak dobrze nakreśloną relacją między dwojgiem bohaterów.

Prócz dobrego opisu relacji, autorka zadbała o samych bohaterów. Są bardzo charakterystyczni. Bones to facet, który nawet mi by się spodobał. Nie użala się nad sobą, jest twardy, charyzmatyczny i zaradny. A Cat? Chociaż sama twierdzi, ze jest grzeczną dziewczynką, na pewno do takich nie należy. Wręcz przeciwnie. Nazwałabym ją twardą babką z jajami większymi, niż niektórzy faceci. A wampirze umiejętności, dodają tylko smaczku całej tej postaci. Postacie drugoplanowe są naprawdę tylko tłem tej powieści, ale w żaden sposób to nie przeszkadza w odbiorze.

Cała fabuła jest jak dobry kryminał. Autorka zadbała o ciekawa intrygę, chociaż może trochę sztampową. Znikają młode dziewczyny, a Bones próbuje się dowiedzieć, kto za tym stoi. Tropi grubą rybę, ale Catherine wtrąca się w to wszystko bez pytania. Ich pierwsze spotkanie nie należy do najprzyjemniejszych, ale jest... moim zdaniem genialne. Razem pracują, stają się sobie bliscy, a przy okazji odkrywają kolejne części układanki. A wszystko to okraszone świetnym, czarnym humorem, do którego trzeba mieć dystans.

Nie obyło się oczywiście bez minusów. Jeden z nich to sama Cat, która w pewnych momentach zachowywała się niezrozumiale dla mnie, ale miała świetną osobowość, dlatego jestem w stanie jej to wybaczyć. Drugim z nich jest zakończenie. Całe szczęście jest kontynuacja, bo inaczej chyba bym pogryzła książkę! Jeśli chcecie czegoś lekkiego, przyjemnego i łatwego w odbiorze, bez zastanowienia sięgnijcie po W pół drogi do grobu. Moim zdaniem, nie zawiedziecie się i spędzicie kilka miłych chwil.

28 komentarzy:

  1. Półwampir i wątek kryminalny - tego jeszcze nie spotkałam... Muszę poszukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również zakupiłam całą serię za grosze, dobrze wiedzieć, że to były dobrze wydane pieniądze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie te promocje, to chyba nigdy nie sięgnęłabym po ta serię. :)

      Usuń
  3. Mylśę, że bym się nie zawiodła. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładki tej serii są tak tragiczne wg mnie, że to od razu mnie od nich odpycha. Niemniej skoro polecasz... to może jednak się nie zawiodę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki są koszmarne. Naprawdę nie wiem, kto je wymyślił, ale chyba płakał, gdy musiał! :D Całe szczęście, że treść jest o niebo lepsza ;)

      Usuń
  5. Na razie mam wymuszonego hopla na punkcie lektur szkolnych, tak więc... podziękuję. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję... Nigdy nie lubiłam czytać lektury. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, które mi się podobały.

      Usuń
  6. Uwielbiam tę serię :) Dobrze się bawiłam na tym pierwszym tomie, z resztą na późniejszych również. No i Bones! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, tak. Bones to największy plus tej książki. Czułam nawet ukłucie zazdrości, że to nie ja jestem Cat :D

      Usuń
  7. O nie, na pewno nie sięgnę. Co nieco słyszałam i jestem pewna, że to jedna z tych pozycji, które nie powinny były się ukazać drukiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim po tą książkę sięgnęłam, sądziłam tak samo. :)

      Usuń
  8. Czytałam już wiele opinii o tej książce, ale Twoja wyjątkowo mnie przekonała. Może dlatego, że Bones to facet, który nawet Tobie by się spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A muszę zaznaczyć, że ja jestem bardzo wybredna, jeśli chodzi o mężczyzn ;)

      Usuń
  9. G. P. Vega już mi polecała ten cykl, teraz Ty pochlebnie piszesz o pierwszej części. Jestem zdecydowana, żeby brać całą trylogię, mimo że po takie historie rzadko sięgam. Teraz jednak mam przeczucie, że będę zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez rzadko po takie książki sięgam, ale tym razem się nie zawiodłam! :D

      Usuń
  10. Oo! Ja też uwielbiałam oglądać wieczorem "Buffy". Pamiętam, jak podczas reklam, próbowałam się wcielić w jej nieustraszoną postać, kopiąc i bijąc niewidzialnych przeciwników:D Zapiszę tytuł, bo mnie naprawdę przekonałaś.

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja ukochana seria! Dla mnie książki Jeaniene Frost są genialnie. Koniecznie czytaj kolejne części. Kotek i Bones są nie do przebicia :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla tego wampirzego wampira, który jest najwyraźniej przeciwieństwem Edwarda, chętnie sięgnę po książkę. :D Wartka akcja, wątek kryminalny i czarny humor to coś dla mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale wszystkich napadło ostatnio na tą serie! :D Mnie jednak jakos do niej nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że napadło, ponieważ za całą serię dałam około 20 zł :P

      Usuń
  14. Dobra, dobra! Może i książka jest spoko, ale okładka mogłaby być lepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zgadzam się. Nie wiem, kto wymyślił okładki tej serii, ale powinien za to spłonąć! Gdyby książki nie były w promocji, na pewno bym się na nie nie skusiła... głównie przez okładki i straciłabym niezłą zabawę.

      Usuń
    2. Dziwi mnie dlaczego wydawcy nie zawsze przykładają się do tego aspektu - przecież okładak jest mega ważna :)

      Usuń
    3. Też się nad tym zawsze zastanawiam. Może niektórzy uważają, że takie, jak ta są ładne? Nie każdy w końcu czyta opis z tyłu, a to okładka ma zachęcić do przeczytania. :)

      Usuń
  15. Czytałam jeszcze nieoficjalne tłumaczenie i uwielbiam tę serię! Cat i Bones są świetni, a pierwsze trzy tomy genialne, potem robi się trochę gorzej, ale nadal czyta się z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  16. Na taniej książce można teraz kupić za śmieszną cenę, chyba 6 zł także trzeba się skusić:)))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Brzmi nieźle, skuszę się z pewnością:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...