Seria: Wodospady Cienia
Tytuł: Przebudzona o świcie
Autor: C. C. Hunter
Wydawnictwo: Feeria, Łódź 2014
Przekład: Joanna Lipińska
Strony: 384
Kylie Galen nadal przebywa w obozie dla istot nadnaturalnych. Tym razem ukazuje się jej duch kobiety w zaplamionej krwią sukni. Mówi, że ktoś kogo dziewczyna kocha, umrze. Jakby tego było mało, nadal nie wie kim jest. W ciele Kylie zachodzą kolejne zmiany, a ona sama desperacko szuka odpowiedzi na dręczące ją pytania. W życiu uczuciowym również panuje zamęt....
Książkę, tak jak poprzednią część, przeczytałam w dwa dni. Niestety w tym przypadku mnie rozczarowała. Ot, takie czytadełko, po które warto sięgnąć w chwilach okropnej nudy i wielkich upałów, gdy nie chce się nam wysilać mózgownicy do większego myślenia. W tej części autorka przegięła z pewnymi sprawami. Czułam się, jakbym czytała lekturę z gatunku soft-erotic dla młodzieży... A dlaczego? Już wyjaśniam. Autorka ciągle opisywała piękne i umięśnione ciało chłopców. No tak, bo przecież każdy chłopiec w wieki siedemnastu lat wygląda jak worek mięśni opakowany w gładką skórę. Poza tym ciągły nacisk na ich półnagie (albo i nagie) ciała... Mnie to nie pasowało, ale jakby wyjąć takie fragmenty, to okroiłoby się jedną trzecią książki.
Mówiłam przy okazji poprzedniej części, ze lubię trójkąty miłosne? No cóż, pani Hunter udowodniła mi, że jednak nie. Kylie jest taka niezdecydowana, że w tym niezdecydowaniu irytująca. Matko jedyna, przecież ta dziewczyna nie jest już dzieckiem. Powinna wiedzieć, że nie gra się na czyichś uczuciach... Poza tym jest taka humorzasta, zwraca uwagę na błahostki, które nie powinny mieć znaczenia. Zachowuje się, według mnie, po prostu śmiesznie.
Jeśli chodzi o akcję, to jednak jest na plus. Ciągle się coś dzieje i brnie do przodu jak szalona. Muszę przyznać, że wciąga. Cały czas byłam ciekawa, co będzie dalej. Niestety, pod koniec wszystko stało się takie pogmatwane i chaotyczne, że się pogubiłam. Na kilku stronach autorka przekazała więcej treści, niż przez całą książkę, co wcale nie było dobre. Wręcz przeciwnie, już w ogóle nie wiedziałam o co chodzi. Jeszcze parę słów o fabule. Nie jest zła, mi się podoba, bo pomysł jest ciekawy. Nie raz już wspominałam, że wolę wampiry, wilkołaki i takie tam stwory w oryginalnym wydaniu, ale tutaj nie raziły aż tak. Nie oznacza to od razu, że zaakceptowałam takie rozwiązanie, co to to nie. Wampir to wampir, ma chlać krew, spać w trumnie i być postrachem żyjących. Niemniej jednak staram się na to wszystko popatrzeć z dystansem.
Ilość tajemnic, którą dostaliśmy w tej części, dorównuje tym z poprzedniej. Wszystko gmatwa się jeszcze bardziej i muszę przyznać autorce, że potrafi zaciekawić, co wydarzy się dalej. Czyli mówiąc prosto, następną część też przeczytam i mam nadzieję, że Kylie w końcu zmądrzeje i przestanie się zachowywać, jakby miała wiecznego PMSa.
OCENA: 3/6
Chyba jednak sobie daruję tę serię, chyba że książki kiedyś same wpadną mi w ręce, ale nie sądzę :)
OdpowiedzUsuńDużo osób w blogosferze, wskazuje iz jest to średnia pozycja, a że jej jeszcze nie przeczytałam, to sądzę że nie szybko sięgnę po tą serię, bo przecież tyle osób co do oceny nie może się przecież mylić. Chociaż z drugiej strony nie każda książka musi być perełką
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, to ostatnio wydają książki, które rzadko kiedy są perełkami...
UsuńMnie to wszystko wkurzało już w pierwszej części :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie czytaj tej, bo trafi Cię szlag! :D W tej jest o wiele, wiele gorzej...
UsuńSama nie wiem. Recenzje są mocno podzielone. Jeszcze się zastanowię.
OdpowiedzUsuńGłówna bohaterka to największy mankament tej serii, ale mimo to dobrze ją wspominam.
OdpowiedzUsuńWidzę, że to nie jest najlepsza seria. Raczej ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam. Mam co prawda dość dużą cierpliwość dla młodzieżówek, ale czasem faktycznie te nastoletnie bohaterki są irytujące.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam cierpliwości, ale chciałam dać im szansę właśnie ta serią... Niestety doznałam rozczarowania ;)
UsuńSzkoda, że druga część Cię zawiodła, bo pamiętam doskonale Twoje wrażenie po pierwszym tomie.Czytałam pierwszą część, a na drugą pewnie przyjdzie odpowiednia, lepsza pora. Teraz jakoś niekoniecznie mam ochotę czytać o dziewczynie nękanej humorkami ;)
OdpowiedzUsuńJa też żałuję, miałam nadzieję, że jednak nie będzie tak źle, a tu proszę...
Usuń:D czytałam obie części, po nieudanej pierwszej miałam odpuścić drugą, jednak się przemogła, teraz już przeczytam trzecią, ale seria raczej nie zostanie na dłużej w mojej pamięci ;)
OdpowiedzUsuńTez mam w planach trzecią. Mimo wszystko trzeba przyznać, że pani Hunter potrafi wzbudzić w czytelniku ciekawość. Muszę ją więc zaspokoić. ;)
UsuńA ja mam obie części w domku. Myślałam, że coś lepszego będzie :) I tak pewnie sięgnę, bo chcę przeczytać wszystkie książki z domowej biblioteczki :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze powtarzam, że warto się samemu przekonać, czy książka się spodoba ;)
UsuńKsiążka czeka na mojej półce. Zobaczę jak ja ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńParanormal romance to kompletnie nie moje klimaty. Tym bardziej jeśli w grę wchodzi trójkąt miłosny :/
OdpowiedzUsuń