Seria: Harry Potter, tom II
Tytuł: Harry Potter i Komnata Tajemnic
Autor: J. K. Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina, 2000
Przekład: Andrzej Polkowski
Strony: 368
Harry Potter i Komnata Tajemnic to druga część odsłony przygód o małym czarodzieju. W tej odsłonie trójka przyjaciół, jak i cała reszta wraca do Hogwartu. Rok szkolny nie może być jednak spokojny. Znów dzieją się dziwne rzeczy, zbyt osobliwe nawet na szkołę czarodziejów. Powiadają, że Komnata Tajemnic, którą może otworzyć jedynie dziedzic Slytherina, znów stoi otworem. Po zamku wędruje dziwna kreatura, która zamienia w kamień. Hermiona, Harry oraz Ron postanawiają rozwiązać tą zagadkę, a przy okazji Potter musi oczyścić swe imię, gdyż podejrzenia padają na niego...
Drugi tom przygód Harrego i reszty towarzyszy niedoli przeczytałam jednym tchem. Nadal urzeka mnie ten magiczny świat, w którym chciałabym się całkowicie zanurzyć, nadal zachwycam się bohaterami, którzy są świetnie wykreowani. Musze jednak przyznać, że część ta ma o wiele więcej wad, niż pierwsza. Czy to oznacza, że jest gorsza? Nie, wydaje mi się, że nie.
Historia przedstawiona w tej części jest równie tajemnicza i równie ciekawa, jak w poprzedniej. Znów mamy taki sam schemat. Autorka pomału wprowadza nas w drugi rok nauki w Hogwarcie, po czym delikatnie i ostrożnie dawkuje główny wątek, by na sam koniec wybuchnął z całą swą mocą i nas odurzył. Muszę przyznać, że jestem zadowolona, iż niewiele z filmu pamiętałam. Dlatego też uzyskałam to, co powinnam, czyli dreszczyk emocji.
Ostatnio nie wspomniałam o postaci Draco Malfoya. Przyznam się szczerze, że ten mały, czarny charakter robi na mnie wrażenie. Jest przemądrzałym smarkaczem, który uważa się za kogoś lepszego. Powinnam go nienawidzić, a tymczasem jest wręcz odwrotnie. W prawdziwym życiu na pewno chciałabym utrzeć mu nosa, jednak w książce bawi mnie co niemiara.
Historia jest spójna i logiczna. Jedno wynika z drugiego i, tak jak i wcześniej, każdy szczegół w tej powieści ma znaczenie. Wspomniałam wcześniej, że ta książka ma więcej wad, niż jej poprzedniczka. Może kilka wymienię. Po pierwsze latający samochód, któremu skończyło się paliwo. Później ni stąd, ni zowąd sobie jedzie... Poza tym sama końcówka. Ja wiem, wiem, ze jest to książka dla najmłodszych, ale to nie oznacza, że wszystko musi być takie proste i piękne, że wszystko się tak Harremu udaje. Może się czepiam, ale już tak mam.
Minusy te, chociaż rażące, są minimalne w porównaniu z zaletami tej książki. Polecam przeczytać pierwszą i tą część powieści, obiecuję, że nie powinniście się nudzić. Nie mogę jednak odpowiadać za wszystkich, gdyż jak wiadomo, każdy ma inny gust. Historia ta jest jednak na tyle uniwersalna, że większość zapewne znajdzie tutaj coś dla siebie. A tymczasem ja sama będę kontynuować swoją przygodę z Harrym.
Muszę sięgnąć po serię o Harrym ponownie. Jestem ciekawa jak odebrałabym ją po tylu latach przerwy, czy byłabym podobnie zachwycona gdy czytałam ją jako dziecko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Harry'ego! Ale to od trzeciej części książka staje się poważniejsza, dlatego wolę późniejsze tomy ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie mogę się doczekać, kiedy zacznę czytać następne tomy. Nawet po filmach było widać, ze stają się mroczniejsze ;)
UsuńNie spodziewałam się takich minusów w Twojej opinii, osobiście dla mnie nie są one minusami. Jest to świat magii, a magiczne samochody rządzą się innymi prawami (co powiesz na dwa różne paliwa? Magiczne do latania, kupione na Nokturnie, a drugie do jeżdżenia zatankowane na stacji benzynowej, co pewnie sprawiłoby wielką frajdę panu Weasleyowi). Jeśli chodzi o cudowne czyny pana Pottera, zawsze, już po kilku ponownych lekturach i tysiącach godzin filmów, trochę się z tego śmiałam, przede wszystkim teraz, ale tak jak piszesz, jest to książka raczej dla młodszych (z naciskiem na pierwsze części. Kiedy skończysz wszystkie tomy, zauważysz różnicę świata Rowling. Pierwsze części są pełne magii i wręcz idealne dla dzieci, późniejsze groźne i mroczne). Świat magii ewoluuje, ale jak dla mnie Harry Potter nadal pozostanie świetną książką, nawet z małymi defektami, które odkrywam w późniejszych latach po ponownych lekturach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://herbivicus.blogspot.com/
Całkowicie się zgadzam, z tym co piszesz. Masz rację, to świat magii i samochód mógł przesiąknąć tą magia z Hogwartu. Oczywiście, że nie pomyślałam o tym. W końcu jestem dorosłym mugolem i dlatego tez nie umiem popatrzeć na pewne sprawy okiem dziecka ;)
UsuńSama nie mogę się doczekać, aż zagłębię się w następne części powieści, gdyż nawet po filmach było widać, ze ten świat staje się bardziej "dorosły".
Uwierz mi, po lekturze wszystkich książek będziesz wyzywać mugoli nie widzących sensu w tak prostych rzeczach, jak latające samochody. W końcu i takie będą w naszym prawdziwym świecie, czego ludzie nie wymyślą? ;)
UsuńNa pewno masz rację, dlatego czekam niecierpliwie na to, aż skończę resztę tomów. :) Cieszę się, że ta przygoda dopiero przede mną! :)
UsuńNie wiem czy mnie kiedyś skusi na tę serię :D
OdpowiedzUsuńDo tego trzeba dojrzeć! :D Wiem, że zabawnie to brzmi, ale ja przez ponad 10 lat się broniłam rekami i nogami, a tu proszę- czytam łapczywie. :)
UsuńNie jestem jakąś mega fanką tej serii, ale wspominam ją bardzo miło i sentymentem :)
OdpowiedzUsuńAh, ten Harry ;). Zawsze będę miała do niego sentyment :).
OdpowiedzUsuńW niedalekiej przyszłości planuję dokupić sobie parę tomów Harry'ego, bo siostra rośnie, więc czas zaszczepić w niej mola książkowego :))
OdpowiedzUsuńNiech nam rośnie nowy czytelnik, który będzie świecił przykładem! :)
UsuńKto nie czytał, niech żałuje ;) choć moim zdaniem prawdziwa akcja zaczyna się od 4. części
OdpowiedzUsuńCzara Ognia to mój ulubiony film z serii Harrego. Tez uważam, że zaczyna się tam dziać najwięcej, ale jestem ciekawa jak autorka to wszystko opisała w książce :)
Usuńja wszystkie części przeczytałam jednym tchem :D
OdpowiedzUsuńKiedy ja to czytałam, dawno temu! Uwielbiam całą serię!
OdpowiedzUsuńOczywiście uwielbiam Harrego, ale moją ulubioną częścią chyba na zawsze pozostanie zakon Feniksa:)
OdpowiedzUsuńZaczynałam jako dziewczynka, kończyłam na studiach! To było piękne, Harry rósł ze mną, a ja z Harrym. Mam całą serię i wspominam ją z wypiekami na twarzy.
OdpowiedzUsuńWielu czytelników wspomina, że Harry dorastał razem z nimi :)
UsuńHaryy'ego kocham miłością niezmienną - cała serię czytałam kilka razy i chyba nigdy mi się nie znudzi. Aż nawet trochę zazdroszczę Ci, że dopiero cały ten magiczny świat poznajesz, bo to oznacza, że jeszcze wiele emocji przed Tobą :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że świat Pottera Cię wciągnął na dobre :) Fajnie, dobrze wspominam każdą część, chociaż jak byłam dzieckiem to nie znosiłam Malfoya :P
OdpowiedzUsuńJako dziecko pewnie tez bym go nie polubiła, ale im jestem starsza, tym bardziej pałam "miłości" do czarnych charakterów, jeśli są dobrze skonstruowane. :) Mają też swój urok ;)
UsuńRacja, teraz zupełnie inaczej odbieramy czarne charaktery :)
UsuńTo prawda, teraz łapię się na tym, że czasami kibicuję "temu złemu" ;)
UsuńUwielbiam Harrego Pottera i książkowo i filmowo :)
OdpowiedzUsuńna Harrym się wychowałam, więc ja nie widzę w nim żadnych minusów. Kocham wracać do przygód młodego czarodzieja, które z każdym kolejnym tonem robią się coraz mroczniejsze. A Draco..? Tutaj wyskakują mi serduszka w oczach, bowiem jest to jedna moich NAJULUBIEŃSZYCH postaci serii :D
OdpowiedzUsuńWidzę, ze się dogadamy pod względem ulubionego bohatera :D
UsuńOdkrywać Harryego to frajda, której Ci zazdroszczę :) Co do tego, że bohaterowi wszystko się udaje i takie jest to kolorowe, dziecinne, radosne... czytaj dalsze części, a przekonasz się, że im dalej tym mroczniej ;)
OdpowiedzUsuńCo raz bardziej zaostrzacie mój apetyt na ta serię. Całe szczęście, że kolejne trzy tomy leża na mojej półce i mrugają do mnie kusząco :D
UsuńCzytałam Harrego, gdy byłam dzieckiem. Zawdzięczam mu wspaniałe wspomnienia, a także życie jakie mam. Wrócę do Hogwartu już niedługo.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Harrego. :)
OdpowiedzUsuńCałą serię nie uważam za przeznaczoną dla dzieci. Skoro zawarte są w niej brutalne sceny, jak wyrywanie mandragor i wkładanie ich żywcem do wrzątku to pasowałoby dopracować inne rzeczy - np. zaskakujące i niekoniecznie pozytywne, i kolorowe zakończenie, które irytuje starszych czytelników. Ale fakt, Harry jest boski, magiczny i niesamowicie działa na wyobraźnię. :)
OdpowiedzUsuńJa to biorę na dystans, bo wiem, że kolejne części już takie cukierkowe nie są. A z kolei patrząc na to, co teraz dzieciaki czytają, to akurat takie sceny nie robią na nich żadnego wrażenia... przynajmniej na niektórych :D
UsuńJa Harrego zawsze mogę wziąć w ciemno, bo wiem, że czeka mnie świetna lektura :)
OdpowiedzUsuńA z tego co pamiętam to pozytywne zakończenie nie towarzyszy każdemu z tomów, a już zwłaszcza tym późniejszym.
Z tego, co pamiętam po filmach (a na szczęście nie pamiętam za wiele) to nastawiam się na tonę łez i zaopatruję się już w chusteczki ;)
UsuńUwielbiam Harry'ego Pottera i czytam go wielokrotnie. Właściwie to już nie pamiętam ile to razy... Każda część jest niesamowita według mnie, a Tobie życzę miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSama planuję jeszcze raz zacząć czytać tę serię. Jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio też odświeżam sobie Harry'ego - teraz jestem na piątym tomie. Wole te ,,doroślejsze" części, bo są bardziej mroczne, skrywają więcej tajemnic... Co nie zmienia faktu, że uwielbiam całą serię już od wielu lat :).
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam właśnie Więźnia Azkabanu i muszę przyznać, że już od pierwszych stron widać, że coś się zmieniło :D
UsuńDla mnie cała seria to dziesiątka z + i nie miałabym serca jej recenzować, nawet nie wiem jakbym miała określić moje uczucia w słowie pisanym. Ja serię kocham i kochać będę nadal, i fakt nie zauważam w niej żadnych wad. Zapewne jakbym teraz przeczytała ją po raz pierwszy to nie wiem czy bym się tak w nią wkręciła, ale to ta seria zapoczątkowała moje czytelnictwo :)
OdpowiedzUsuńJest mi wstyd, że ja sama nie chciałam Harrego czytać. Gdyby nie to, że postanowiłam przeczytać cała serię w 2015 roku, to nadal nie wiedziałabym, co tracę ;)
UsuńUwielbiam cały cykl o Harrym. Mam słabość do tych książek, dlatego jestem wobec nich bezkrytyczna, a wrednego Draco nigdy nie lubiłam.
OdpowiedzUsuńJa go lubię, może dlatego, że sam się wystawia na śmieszność swoim zachowaniem ;)
UsuńJa niestety tak już mam, że we wszystkim znajdę jakąś wadę ;/
Bardzo miło wspominam cały cykl, co do samej pierwszej części - miałam bardzo podobne odczucia. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń