Tytuł: Wizjokrąg
Autor: Mike Wilks
Wydawnictwo: Egmont, Warszawa 2009
Przekład: Maciejka Mazan
Strony: 423
A gdyby tak można było wejść do obrazu? Nie każdy o tym wie, ale w ich wnętrzu roztacza się piękny, wspaniały świat Wizjokręgu. Młody chłopak, Mel z malej wioski Kop, obdarzony jest ogromnym talentem malarskim. Ma szansę za darmo uczyć się u mistrza Amrosiusa Blika. Jest to wspaniałe wyróżnienie. Po przybyciu do szkoły okazuje się jednak, że nie wszyscy sa mu przychylni, ale mimo to poznaje dwoje przyjaciół: Sojkę i Ludo. Czeka go ponadto spotkanie z Piąta Tajemnicą, terrorystyczna organizacją, aby się przed nimi uchronić ucieka w tajemnicze ścieżki Wizjokregu...
Są takie książki, które czyta się z zapartym tchem, są też takie, które mamy ochotę odłożyć po pierwszych kilku stronach. Wizjokrąg należy do tej grupy pomiędzy. Powieść tą zdobyłam w ramach wymiany na lubimyczytać.pl.
Czytając opis byłam ciekawa tej historii. Wejść do świata w obrazie? Super! Też bym tak chciała. Przyznam się szczerze, że nie przepadam za książkami młodzieżowymi. Są pisane innym językiem, tak, aby zainteresować młodszych czytelników. Po co o tym wspominam? A no, dlatego, ponieważ Wizjokrąg w swej prostocie zdecydowanie jest książką skierowaną w stronę bardzo młodych osób.
Fabuła jest ciekawa, naprawdę podoba mi się pomysł z wchodzeniem do obrazu, do tego świat, w którym trzeba płacić za Przyjemności, autor zdecydowanie się tutaj popisał. Na tym kończę jednak swój zachwyt. Akcja jest wartka, ciągle się coś dzieje, ale to wcale nie jest plus. W pewnym momencie staje się to po prostu nudne. Mam bardzo bujną wyobraźnię, lecz w tym przypadku nie umiałam zobaczyć w myślach tego wszystkiego. W pewnym momencie nawet nie pamiętałam, co czytałam stronę temu i musiałam do tego wrócić. Język, jakim posługuje się autor jest prosty i przyjemny dla oka.
Głównie bohaterzy są od siebie troszkę różni. Sojka jest odważną dziewczynką, Mel pełen pomysłów, energiczny, za to Ludo... jego polubiłam najmniej. Uważam, że jest tchórzem i egoistą. Ponadto mamy tutaj antagonistów, Arcyrządcę i Niemotę, chociaż moim zdaniem, w większości wtopili się w tło. Reszta postaci nie została tak dobrze nakreślona, a szkoda.
Uważam, że książka ma potencjał, jednak wydaje mi się, że zostanie bardziej doceniony przez młodszych odbiorców. Niestety, moje dziecięce patrzenie na świat zatraciło się bezpowrotnie i chyba nie jestem w stanie docenić tej pozycji. Jest to pierwszy tom WizjoTrylogii, ale po następne części raczej nie sięgnę.
OCENA: 3/5
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
Sam pomysł wydaje się bardzo ciekawy i kusi, ale chyba jednak nie przeczytam skoro jest niedopracowana i rzeczywiście wydaje się książką dla młodszych nastolatków.
OdpowiedzUsuńMyślę, że młodsi czytelnicy o wiele lepiej się w niej odnajdą ;)
UsuńOcena jest bardzo..rzekłabym drastyczna;p wydaje się,że książka fajna, ale chyba mimo wszystko sobie odpuszczę;)
OdpowiedzUsuńOcenę 3 książka dostała ponieważ według mnie jest przeciętna ;) Czytałam lepsze i gorsze ;)
UsuńNie zniechęcam do czytania, myślę, że skoro taka Ci się wydaje, to może warto się samemu przekonać? Każdy ma w końcu inny gust. :)
Jakoś mnie szczególnie ta książka nie przekonuje...
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie historie ;/
Niestety fantastyka to nie moja bajka...a już na pewno z Twoją negatywną oceną
OdpowiedzUsuńChciałabym serdecznie zaprosić do udziału w moim autorskim czytelniczym wyzwaniu pt. KLUCZNIK.
OdpowiedzUsuńW skrócie - polega ono na czytaniu książek posiadających zaproponowane comiesięczne kluczniki, czyli hasła-klucze.
Szczegóły tutaj: http://recenzjeami.blogspot.com/2014/03/wyzwanie-czytelnicze-klucznik.html
Pozdrawiam
Bardzo chętnie bym wzięła udział, ale obawiam się, że nie mam na tyle czasu :( A szkoda, bo pomysł jest bardzo ciekawy.
UsuńJeśli będę miała więcej czasu na pewno się zgłoszę!
myślę że dla dzieciaków jak najbardziej to fajna lektura;)
OdpowiedzUsuńGdybym była nastolatką, pewnie skusiłabym się na tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale okładka jest przepiękna. :D
OdpowiedzUsuńOpis rzeczywiście zachęca. Pomysł na książkę wydaje się być rewelacyjny!
Pewnie gdybym była młodsza, to z wielką przyjemnością bym po nią sięgnęła. :)
Kiedyś próbowałam się do niej przekonać, ale chyba już niestety wyrosłam z takich książek. Starość nie radość ;d
OdpowiedzUsuń