Autor: Graham Masterton
Wydawnictwo: Amber, Warszawa 1993
Przekład: Paweł Korombel
Znaleziono ciała. Zbrodnię musiał popełnić jakiś sadystyczny psychopata, gdyż, ciała te odarte były całkowicie ze skóry. Oderwane od mięśni z chirurgiczną precyzją. W środku wszystkich wydarzeń znajduje się Vincent, właściciel galerii, tajemnicza rodzina Greyów oraz obraz...
Książka ta z pewnością nie jest przeznaczona dla osób, które wrażliwe są na brutalne opisy oraz sceny erotyczne, gdyż znajdziemy tutaj sporo. Styl powieści nie przypominał mi ani trochę Mastertona, nie była to kolejna szablonowa pozycja, w której czytając początek można od razu domyślić się końca. Jest to książka, w której każda kolejna strona wnosi coś do powieści i zdradza fragmenty układanki, dlatego też pochłaniałam strony, nie mogąc się doczekać, aby dowiedzieć się co nastąpi. Zaskakiwała mnie w wielu momentach i w zasadzie nie rozczarowała. Zakończenie jak dla mnie było dziwne, nie satysfakcjonowało mnie do końca, ale jednak nie pozostawiało uczucia niesmaku. Ponadto podobał mi się pomysł z samym obrazem, którego zdradzić nie mogę, ponieważ opisałabym całą fabułę.
Polecam wszystkim miłośnikom horrorów.
Mam! Ale z inną okładką, nowsze wydanie. Mastertona nie lubię, ale wciąż i wciąż po niego sięgam, sam nie wiem dlaczego, może z dawnej miłości do horrorów klasy B? Fajnie, że mimo wszystko to coś więcej, niż zwykł nas przyzwyczaić Graham - póki co tylko Bezsenni mnie zaciekawili, a cała reszta jego powieści była średnio strawna ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię skondensowane recenzje! dlatego jestem zachwycona! Mastertona uwielbiam i chcę go więcej i więcej...więc tę na pewno przeczytam;D
OdpowiedzUsuń