sobota, 7 lutego 2015

Stephanie Lehmann - Butik na Astor Place [przedpremierowo]

Premiera 18.02.2015

Tytuł: Butik na Astor Place
Autor: Stephanie Lehmann
Wydawnictwo: MUZA SA, 2015
Przekład: Anna Rajca-Salata
Strony: 480

Nowy Jork. Trzydziestodziewięcioletnia Amanda Rosebloom jest właścicielką butiku z odzieżą vintage. W mieszkaniu jednej z klientek, która pragnie sprzedać dawne suknie, natrafia na skrzynię pełną strojów. Wśród nich znajduje się mufka, a w niej zaszyty dziennik. Okazuje się, że są to zapiski młodej damy, Olivii Westcott, zamieszkującej Manhattan. Pierwszy wpis pojawia się w 1907 roku, zaraz po tym, jak Olivia oraz jej ojciec przeprowadzili się do Nowego Jorku. Amanda zatapia się w lekturze, uświadamiając sobie, jaka więź łączy ją z kobietą, która żyła przed stu laty.

Na samym początku, gdy sięgnęłam po tą książkę, myślałam, że jest to zwykły romans. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak bardzo się myliłam. Ta opowieść nie ma nic wspólnego z pospolitymi historiami miłosnymi. Jest to bowiem historia o walce o siebie, o swoją wolność i pragnienia. Pomiędzy domami towarowymi, pięknymi ubraniami i kosmetykami możemy znaleźć uniwersalny przekaz o tym, by nie rozpaczać nad przeszłością, ale iść do przodu, nie obracając się za siebie. Jest ponadto napisana lekkim, przyjemnym językiem, nie tracąc przy tym swojej wyjątkowości.

Książka napisana jest w ciekawy sposób. Poznajemy losy Amandy z jej punktu widzenia. Z drugiej strony historia przeplata się z opowieścią Olive o sobie. Na początku się w tym gubiłam, jednak gdy wpadłam w rytm, już mi to nie przeszkadzało. Powiem więcej, bardzo mi się ten pomysł spodobał. Muszę ponadto przyznać, że autorka idealnie oddała klimat tamtych czasów. Piękne kapelusze, suknie, cudowny obraz Nowego Jorku.... W trakcie czytania tej pozycji czułam się tak, jakbym była obok tej młodej damy i widziała wydarzenia jej oczami. Stephanie Lehmann zadbała o to, byśmy mogli zżyć się z obiema bohaterkami, przezywać to, co przeżywają one i wczuć się w ich sytuację.

Nie jest to zwykła, prosta opowiastka. Olive żyła "na poziomie", jednak jedna tragedia oraz krach na giełdzie sprawiły, iż upadła boleśnie na dół. Nie były to bowiem łatwe czasy dla kobiety. Płeć piękna powinna była się zadowolić tym, iż będzie potrafiła ugotować mężczyźnie obiad oraz urodzić gromadkę dzieci. Praca? O nie, to przecież nie dla panien. Nie jestem feministką, nie tak do końca, jednak podczas lektury wychodził ze mnie ten mój ukryty gniew na to, z jaką ignorancją i pogardą mężczyźni traktowali wówczas kobiety. Co gorsza, większość kobiet się na to godziło. Jednak nie Olive. Walczyła o siebie, swoje pragnienia. Na samym początku poznajemy ją jako niewinną i naiwną dziewczynę, której łatwo przychodziło ocenianie innych, ale poprzez swoje przeżycia, zmienia się.

Historia Amandy może się wydać pospolita, już nie raz przerabiana zarówno w filmach jak i literaturze. Uważam jednak, że jest bardzo życiowa. Trzydziestodziewięciolatka wplątana jest w romans z żonatym mężczyzną. Jest to relacja toksyczna, z której nie potrafi się uwolnić. Pewne wydarzenia oraz lektura dziennika Olive nie pozostają bez wpływu na kobietę. Ponadto Amanda spogląda na świat i życie z perspektywy dziewczyny ukrytej na kartkach pamiętnika, zżywa się z nią, może obserwować jej zmianę oraz powolne dojrzewanie, co pozwala i jej dojrzeć. Polecam tę lekturę wszystkim. Pod pozorem prostoty, możemy odkryć naprawdę piękną historię, która nie jest w żaden sposób naciągana.

 "Kto wymyślił zasady postępowania dla mężczyzn i kobiet? Bóg? Ta sama niesprawiedliwa reguła sprawia, że mężczyźni mogą palić w restauracji, wynajmować pokoje w hotelach, nie narażając swojej reputacji na szwank, dostawać lepiej płatne prace i cieszyć się prawem głosu! Nie sądzę, żeby Bóg miał coś wspólnego z paleniem w restauracjach, raczej stoją za tym mężczyźni. Ustanowili takie zasady, bo są dla nich korzystne"
str. 330
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Bussines&Culture

34 komentarze:

  1. Mam w planach, wszyscy blogerzy kuszą tą książką :) Czekam na premierę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka toksyczna relacja bardzo mogłaby mi się spodobać, więc muszę nadrobić tę zaległość, chociaż można by rzec, że muszę szykować się na premierę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poświecić chwilę na ta książkę. Jest naprawdę niezwykła :)

      Usuń
  3. Jestem nią zainteresowana i czekam na premierę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszyscy kuszą tą piękną okładką! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale z tego co mówisz - prezentuje się ciekawie. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie właśnie książki i WIEM, że mi się spodoba, czuję to! Podobnie było z Kolekcjonerką perfum, niby przewidywalna, też mężczyźni mieli więcej praw od kobiet i tak dalej, ale jakże urocza. Ja byłam zachwycona i mam nadzieję, że Butik spełni moje oczekiwania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie w Butiku... zaskakujące jest to, że książka ta nie jest w żaden sposób przewidywalna. Kiedy uważamy już, że znamy cała fabułę tej powieści, okazuje się, że kończy się ona zupełnie inaczej!

      Usuń
    2. Elu miej koniecznie na uwadze Kolekcjonerkę, bo to w podobnym stylu:) Ja już kończę Butik, fajna książka, ale jeszcze nie wiem jak się zakończy:)

      Usuń
    3. W takim razie zanotuję sobie tytuł. :)
      A co do zakończenia, to gwarantuję, że jest bardzo zaskakujące :)

      Usuń
  7. Niestety, ale nie jest to coś co sprawiłoby mi przyjamność z lektury :/
    Ostatnio mam taki problem, być moze to właśnie Ty mi pomożesz. Moje posty nie chcą wyświetlać się w blogosferze w pulpicie nawigacyjnym. Co mam zrobić żeby to naprawić? Jeżeli znasz odpowiedź na to pytanie to napisz do mnie na mail: mrocznaalice@onet.pl Z góry Ci bardzo dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że tak pozytywnie ją odbierasz. Ja właśnie czekam na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie przed chwilą przeczytałam opinię o tej książce na innym blogu, recenzja również była pozytywna, wiec mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawie zapowiada się ta książka. Jeżeli kiedyś wpadnie mi w ręce, postaram się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie recenzje kuszą... Jak już u kogoś pisałam - uwielbiam czytać o Nowym Jorku, czy to reportaże, czy fikcje, dlatego mam powieść pani Lehmann na oku :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak kusząco napisałaś o tej książce , że chyba nie będę w stanie się jej oprzeć;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Akurat u mnie na blogu też pojawiła się recenzja tej książki. Podobała mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się, że książka wypada tak dobrze, ponieważ w zeszłym tygodniu i ja otrzymałam swój egzemplarz :) Niby takie przeplatane wątki z przeszłości z teraźniejszością to nic nowego, ale jednak lubię ten zabieg i zawsze taka powieść zwraca moją uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nic nowego, a jednak coś kuszącego i wciągającego. Ta opowieść jest bardzo niezwykła. Jestem ciekawa, jak Ty ja odbierzesz ;)

      Usuń
  15. O proszę, już kolejna recenzja tej książki ;) na początku trochę kręciłam nosem, ale gdy poznałam bliżej fabułe, stwierdziłam, że to może być naprawde fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo fajne! A ja jestem marudą i we wszystkim znajdę coś nie tak. Skoro więc ta książka mi przypadła do gustu, podejrzewam, że tym bardziej innym się spodoba :)

      Usuń
  16. Historia całkiem ciekawa. Jednak ja dodałabym do niej odrobinę fantasy (takie zboczenie literacie). To z odnalezieniem dziennika bardzo mi się spodobało, rozumiem jednak, że nie każda książka jest fantastyką. Chociaż historia ciekawi i nęci, jak raczej nie będę jej zgłębiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także kocham fantastykę i często twierdzę, ze książki bez takich wątków mi się nie spodobają. W tej książce jednak jest coś na tyle magicznego, że i bez fantasy czytało się ją niezwykle przyjemnie i czuło się ten niezwykły klimat ;)

      Usuń
  17. Ta książka idealnie wpasowuje się w moje gusta czytelnicze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam już gdzieś o tej książce i wydaje mi się całkiem interesującą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy przygotowywałam zapowiedzi na luty bardzo mnie ta pozycja zaciekawiła. Kiedyś z przyjemnością ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ją! mam ją! i czeka :)) dzięki za recenzję, bo książkę zdobyłam w ciemno i do tej pory nie wiedziałam, czy warto :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawy pomysł na przedstawienie dwóch różnych historii. Bohaterki powinnam polubić, a walka o swoje pragnienia to motyw w sam raz dla mnie. Podoba mi się cytat na końcu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Brzmi kusząco, może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Może kiedyś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wydaje mi się, żebym miała w najbliższym czasie sięgnąć po tę książkę. Zarys fabuły jakoś niespecjalnie mnie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  25. Widziałam tę pozycję w zapowiedziach wydawnictwa i odznaczyłam już sobie, że muszę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  26. wspaniała powieść dzięki której możemy porównać życie kobiet z "kiedyś" i z "dziś" oraz ujrzeć zmiany, jakie zaszły na przełomie tych lat.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...