poniedziałek, 19 stycznia 2015

Gena Showalter - Mroczna noc

Seria: Władcy podziemi, tom I
Tytuł: Mroczna noc
Autor: Gena Showalter
Wydawnictwo: Mira, 2010
Przekład: Klaryssa Słowiczanka
Strony: 320


Mroczna noc to kolejny paranormal romance. Nie jestem fanką tego typu twórczości. Gustuję raczej w fantasy o średniowiecznym klimacie. Po książkę sięgnęłam z kilku przyczyn - po pierwsze moją uwagę przyciągnęła okładka. Nie jest ani ładna, ani brzydka, ale jednak ten motyl... no proszę Was, facet z takim motylem? Po drugie, opis był całkiem przyjemny. Ponadto wiedziałam, że to będzie typowe romansidło, dlatego też nie nastawiałam się na nic specjalnego. 

Ashlyn Darrow posiada niezwykły dar – gdziekolwiek się pojawi, słyszy rozmowy, które kiedykolwiek odbyły się w tym miejscu. Ta umiejętność wkrótce staje się koszmarem i Ashlyn postanawia ratować się przed szaleństwem. Wyjeżdża więc do Budapesztu, by szukać pomocy w sekretnej sekcie nieśmiertelnych. W ten sposób wpada w wir przerażających, przerastających ludzkie wyobrażenie wydarzeń. Co gorsza zakochuje się w mężczyźnie, który sam żyje we własnym piekle. Ten mężczyzna to jeden z nieśmiertelnych, Maddox… 
opis z okładki

Autorka już od pierwszych stron powieści wtajemnicza nas w świat nieśmiertelnych. Mężczyźni rozzłościli bogów, których mieli strzec. Otworzyli oni w zemście Puszkę Pandory, wypuszczając na świat demony, a ich karą za ten niecny czyn, było noszenie w sobie jednego z ów demonów. Maddoxowi, głównemu bohaterowi, przypadł w udziale demon Furii, przez co wpadał w skrajne nastroje. Mało tego, to on zamordował Pandorę, za co został przeklęty. Każdego dnia o północy umierał od sześciu ciosów mieczem, tak jak to on pozbył się kobiety. Drugą interesująca postacią jest sama Ashlyn. Podobało mi się to, iż mimo swej niewinności, była bardzo zadziorna i potrafiła się postawić mężczyznom, którzy nie traktowali jej zbyt dobrze. Sama fabuła jest ciekawa. Wraz z pojawieniem się Ashlyn, w azylu nieśmiertelnych pojawiają się Łowcy (o których wiadomo niewiele aż do samego końca), a w to wszystko mieszają się bogowie oraz Tytani.

Przyznam, że Gena Showalter miała świetny pomysł na historię. Fabuła wciągnęła mnie bez reszty, za co biję pokłony autorce. I na tym chyba skończę swoje pochwały. Niestety, dobra fabuła nie jest kluczem do sukcesu, ważne jest jeszcze to, jak się ją oprawi. Przez pierwsza połowę książki erotyzmu jest co niemiara. Raziło mnie to niesamowicie, głównie dlatego, że było to bardzo wulgarne. Autorka spokojnie mogła napisać seksualne aspekty przyjemniej i automatycznie przyjemniej by się czytało. W drugiej połowie było już tego znacznie mniej, jednak kiedy już zaczynałam się wciągać, pani Showalter znów postanowiła zasypywać mnie tymi swoim "wyszukanym" słownictwem.

Dialogi. Tak... to jest wisienka na torcie. Są infantylne i bez sensu. Do tego czasami trafiłam na zdania skonstruowane w taki sposób, że do tej pory nie wiem o co w nich chodziło. Nie wiem, czy to kwestia tłumaczenia, czy autorki, musiałabym sprawdzić w oryginale, ale bardzo mi to przeszkadzało. Dodatkowym minusem jest to, iż jest więcej przemyśleń bohaterów, głownie na temat seksu, niż jakiejkolwiek akcji.

Podsumowując, uważam że Mroczna noc nie jest książka złą, ale także nie jest dobra. Ot takie zwykłe czytadło, kiedy ma się zmęczony mózg i nie chce się za bardzo przemęczać. Typowy średniak, na którego nie trzeba poświęcać zbyt wiele czasu. Odstraszający może być wulgarny język. Mimo wszystko sięgnę po następne części, gdyż dotyczą one pozostałych wojowników, a jestem ciekawa, jak potoczą się ich losy.

24 komentarze:

  1. Czytałam jakiś czas temu i zdecydowanie nie przypadła mi do gustu. Mało z niej pamiętam, a to już świadczy o tym, że została źle napisana. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Myślę, że z mojej głowy tez już niedługo wyparuje ;)

      Usuń
  2. Nie dla mnie. Z pośród miliona tych z "Chcę przeczytać", wolałabym przeznaczyć coś innego niż paranormal, ponieważ z drugiej strony nie mam ochoty wdawać się w kolejnego młodzieżowego tasiemca. Jednak z Geną Showalter zapoznać będę mogła się już niedługo i mam nadzieję, że się nie rozczaruję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o nie jest książka dla młodzieży. Nie dałabym nastolatce jej przeczytać ;)

      Usuń
  3. Faktycznie okładka przyciąga uwagę, ale czy sięgnę po książkę? Chyba nie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka nie dla mnie. A sama okładka, moim zdaniem, jest odpychająca, a nie przyciągająca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nie jest to książka dla płci męskiej :P

      Usuń
  5. Zgadzam się z Czytelnik7. Może i sam chłopak na okładce ma ładne plecy, ale ten doklejony motylek psuje cały wizerunek.
    Po książkę samą w sobie na pewno sięgnę :)
    Pozdrawiam, Mz.Hyde

    OdpowiedzUsuń
  6. Hm.. Okładka jest dość oryginalna, ale czy sięgnę tego nie wiem. Mam w zanadrzu masę innych książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Stwierdzenie "...nie jest też dobra" wystarczy, bym trzymała się od książki z daleka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może gdy wreszcie opadnie u mnie temat sesji, to będę musiała przeczytać coś lekkiego i chyba wiem już co.

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka według mnie jest niczego sobie. Powiadasz przeciętniak...hm zobaczymy jak trafię przeczytam, jak nie nie będę ubolewać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłoby pięknie, gdyby nie te infantylne dialogi i niezrozumiałe zdania. Nawet ten wulgarny erotyzm bym była w stanie przeżyć, ale cóż, przez to nie byłam w stanie lepiej ocenić tej książki :P

      Usuń
  10. Masz całkowitą rację co do tatuaży. Motylek... na pewno nie dla faceta taka pieszczotka. I chociaż książka jest przedstawicielką paranormal romance, fabułę ma całkiem ciekawą. Kiedyś bardzo pragnęłam ją przeczytać. Sądzę, że chętnie to zrobię :) choć oczywiście nie będę po niej wiele oczekiwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy się nie nastawia na nic szczególnego, wówczas miło się przy niej spędza czas. Są pewne zgrzyty, ale myślę, że to zależy od wrażliwości i podejścia do pewnych spraw ;)

      Usuń
  11. Odpuszczę tym razem, bo ze średniakami zawsze mam największy problem. Poza tym fanką paranormali też nie jestem, a i wulgarnie opisane sceny erotyczne mnie rażą, więc wszystko mi mówi, żebym nie czytała :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy znajdę czas, mam takie zaległości....

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam tej pisarki inną serię o Alicji. :) Kolejne jej cykle także mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie okładka raczej zniechęca, a ten motyl na ramieniu tego mężczyzny wydaje mi się nawet niesmaczny i wręczbrzydki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja za takimi książkami nie przepadam, zdecydowanie nie mój gatunek,

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...